Oczy otwieram: staje się świat. Nade mną niebo, przede mną sad. Jabłek zielonych zapach i smak, I wszystko proste tak. Trzeba być naprawdę, Żeby oszukać czas. Trzeba żyć najpiękniej, Żyje się tylko raz. Trzeba żyć w zachwycie: Marzyć kochać i śnić. Trzeba czas oszukać, Żeby naprawdę żyć. Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze, Zabłąkaną łódeczką wśród raf, Kroplą deszczu, Trzciną myślącą wśród traw. Ale jestem! Jestem iskrą i wiatru powiewem, Smugą światła, co biegnie do gwiazd, Jestem chwilą, która prześcignąć chce czas. Ale jestem! Ucha nadstawiam: słucham jak gra, Muzyka we mnie, w muzyce - ja! Nim wielka cisza pochłonie mnie, Pragnę wyśpiewać, wyśpiewać, że: Trzeba żyć naprawdę, Żeby oszukać pędzący czas. Pięknie żyć w zachwycie Życie zdarza się raz. Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze, Zabłąkaną łódeczką wśród raf. Kroplą deszczu, Trzciną myślącą wśród traw. Ale jestem! Życie jest drogą, życie jest snem A co będzie potem? Nie wiem i wiem. O nic nie pytaj, dowiesz się, gdy Skończy się droga, życie i sny. Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze, Zabłąkaną łódeczką wśród raf, Kroplą deszczu, Trzciną myślącą wśród traw. Ale jestem! Jestem iskrą i wiatru powiewem. Smugą światła, co biegnie do gwiazd, Jestem chwilą, która prześcignąć chce czas. Ale jestem!